Tam dom Twój, gdzie sierść Nasza

Słów kilka o Easy Dog

“Tam dom Twój, gdzie sierść Nasza“ - rzekły Alma z Osamą i tak już zostało :) Bo tak naprawdę wszystko zaczęło się od nich. Jakieś 20 lat temu...

Dwie siostry z jednego miotu, rasa wyżeł huculski, czyli mix pełną gębą! ;) Były to dwie miłości mojego życia - radosne, krnąbrne, wspaniałe i oddane. Przeżyłyśmy razem kilkanaście pięknych lat. Lat pełnych radości i trosk, wspólnych spacerów, wycieczek, podróży małych i dużych. One uczyły się mnie, a ja się uczyłam ich. Stworzyłyśmy zgrany team, mimo bardzo wielu popełnionych błędów.

I właśnie te błędy, a raczej chęć ich uniknięcia w przyszłości, pokierowały me kroki pod drzwi Akademii Porozumiewania się ze Zwierzętami Dobry Pies na kurs psiego trenera. Co to był za kurs!!! Jedna z lepszych decyzji w moim życiu! Sporą część dotychczasowych “mądrości” na dzień dobry wyrzuciłam do kosza i otworzyłam się na nowe zanurzenie w psią psychikę. Warto było. Pół roku ogromu wiedzy, zdobywania nowych umiejętności, ćwiczeń, ćwiczeń, ćwiczeń, pozwoliły mi uzyskać dyplom z wyróżnieniem. Teraz mogę dzielić się z Wami swoją wiedzą, otwierać zamknięte drzwi do psiego świata i pomagać osiągnąć harmonię w psio-ludzkim życiowym chaosie. A żeby nie stać w miejscu, wciąż się doszkalam na licznych wykładach, kursach i seminariach. Wszystko po to, aby zarazić Was swoją pasją i pokazać, że życie z psim towarzyszem jest fascynujące i wzbogacające.

Almy i Osamy ze mną już nie ma. Przez kilka lat miałam zaszczyt mieszkać z pewnym magicznym, wyjątkowym psem o imieniu Rodos. Stary, schorowany, uratowany przed schroniskowym betonem. I oczywiście - Najwspanialszy! Niesamowite połączenie charakterów moich dwóch “dziewczyn“, codziennie mnie czymś zaskakiwał i stawiał przede mną nowe wyzwania. W maju 2018 r. dołączyła do nas Babcia Hada - wtedy okazało się, że wyzwania jakie Rodos przede mną stawiał, to była bułka z masłem ;) Hadzia dała nam popalić, mnie bardzo dużo nauczyła i oczywiście zaległa obok nas na naszej sofie. Rodos odszedł i po długim czasie samotności do naszej rodziny dołączył Diran, młodziutki mieszaniec wyżła, chodząca radość i wyjątkowa osobowość. Bardzo się zaprzyjaźnił z Hadą i wspierał ją oraz mnie nie tylko w naszej pracy, ale w każdej sekundzie naszej wspólnej wędrówki. 20 września 2023 roku, w wieku 15 lat, za tęczowy most odeszła również Babcia Hada i od tego czasu radzimy sobie z Diranem we dwójkę. Jak nam idzie? Zaskakująco dobrze, bo staruszka zdążyła cudownie wychować swojego młodego podopiecznego.

Jak pracuję? Spokojnie, w oparciu o zaspokajanie psich potrzeb, przez zabawę, bez stresu, w naturalnym dla psa otoczeniu, bez smyczy lub na długich linkach. Zadania dostosowuję do możliwości oraz potrzeb psa i jego opiekuna. Najważniejsze jest dla mnie dobre samopoczucie psa, komendy wplatam niejako przy okazji. Tak naprawdę to szkolę człowieka, bo to on na co dzień mieszka ze swoim psem i to on powinien umieć odpowiednio reagować i postępować.

Jak nie pracuję? Na korektach, z jakimkolwiek przymusem,  z użyciem kolczatek, w obrożach zaciskowych, z nastawieniem na szybki efekt za wszelką cenę, na małych, ogrodzonych placykach szkoleniowych.

Jeśli chcecie nas poznać i rozpocząć nową międzygatunkową przygodę, serdecznie zapraszamy! :)

Donata i Diran